Przedstawienie słowno-muzyczne dla dzieci i dorosłych przygotowane przez Stowarzyszenie Kulturalne Trykot-Teatr Polski z Rzymu.
Prapremiera 19 listopada 2022 r. w siedzibie Sobotniej Szkoły Kultury i Języka Polskiego w Lago Patria przy Stowarzyszeniu Instytut dla Polonii w Neapolu.
Tekst i reżyseria: Olek Mincer
Scenografia: Danièle Sulewic
Przegotowanie wokalne: Katarzyna Orzech
Opracowanie muzyczne, fortepian: Gabriel Chami
Występują: Ewa Kucz, Katarzyna Orzech, Magdalena Sadek, Katarzyna Żórawska, Mario Carbone, Olek Mincer, Krzysztof Sulek.
Finansowanie: Skarb Państwa – Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej w Rzymie
Pomysł narodził się w czasie internetowego spotkania polonijnych stowarzyszeń. Organizatorem był wydział konsularny w Rzymie, który od kilku lat wspomaga działalność także naszego Trykot-Teatru.
„Zróbcie coś o niedźwiedziu Wojtku” – takie zdanie padło w pewnym momencie spotkania.
Wyzwanie, którego nie mogliśmy odrzucić. Przecież mieszkamy we Włoszech a Wojtek zasłynął ze swego udziału w bitwie o Monte Cassino! W naszej działalności, kiedy można, łączymy polsko-włoskie wątki historyczne i literackie.
Historia znana i popularna od dziesięcioleci w Wielkiej Brytanii, szczególnie w Szkocji i na przykład w Belgii. Kiedy był czas na jej poznanie w mojej podstawówce, niestety los Wojtka nie zmieścił się w programie szkolnym. W PRL-u raz o tym niedźwiedziu napisał Janusz Przymanowski, autor „Czterech pancernych i psa” i ten ostatni był ulubionym pupilem mojej generacji razem z Misiem Puchatkiem i Tytusem. Przyszedł czas na odrobienie zaległości. Dotyczy to nie tylko mnie, ale i znacznej części naszej młodej, bo sześcioletniej z hakiem, amatorskiej grupy teatralnej.
Jak zwykle zaczęliśmy od napisania tekstu. Przebrnęliśmy przez lekturę książek o Wojtku (najważniejsza z nich to „Niedźwiedź Wojtek. Niezwykły żołnierz Armii Andersa” Aileen Orr), poznaliśmy historie relacji między niedźwiedziami i ludźmi, opisy upodobań oraz potrzeb różnych niedźwiedzich gatunków. Po dogłębnym przygotowaniu powstał zwięzły tekst uzupełniony pieśniami towarzyszącymi losom Wojtka oraz całego 2 Korpusu Polskiego, czyli adopcyjnej rodziny naszego bohatera.
W tekście znalazły miejsce niektóre, przytaczane przez naocznych świadków, epizody z życiorysu Wojtka: wykupienie małego misia od irańskiego chłopca, pierwsze karmienie z butelki po siwusze, ucieczka Wojtka podrostka, wykrycie szpiega w polowej łazience, nadanie Wojtkowi stopnia kaprala, odwiedziny w polowym szpitalu, podróż Batorym do Włoch, bitwa o Monte Cassino a także wymyślone spotkanie z rysiem, włoskim partyzantem najprawdziwszego oddziału Bricata Maiella włączonego w skład Drugiego Korpusu.
Przed zwycięską bitwą, z odezwy Generała Andersa dowiadujemy się, jakim wojskom (reprezentowanym u nas przez zwierzęta) nie udało się zdobyć twierdzy, w jaką przekształcono benedyktyński klasztor. Mamy też sprawozdanie z rozpoznawczego lotu nad wzgórzem zaprezentowane przez Kubusia, psa pilota. Najlepszą relacją z samej bitwy jest piosenka „Czerwone maki” i maki wypełniają scenę zrobioną z zamienionych w góry drabin, jak krwisty deszcz.
Wojtek większość swojego życia spędził i zakończył, w ZOO w Edynburgu. Właśnie z tego powodu baśniowy symbol Szkocji, Jednorożec, otwiera nasze przedstawienie, a ciągle mocno wiejący wiatr historii każe nam zakończyć spektakl wierszem księdza Alfreda Marka Wierzbickiego pt. „Wzruszające zdumiewające” o zwierzętach towarzyszących uciekinierom z Ukrainy.
Materiał nadesłany